- Cudownie. - Eugenia sciagneła usta. - Tylko tego nam

  • Oda

- Cudownie. - Eugenia sciagneła usta. - Tylko tego nam

16 January 2021 by Oda

jeszcze trzeba. Có¿, pan Cahill zajmie sie tym, gdy wróci do domu. - Poło¿yła dłonie na kolanach. - Carmen, zrób mi, prosze, herbaty... Nick, napijesz sie czegos? - Mo¿e pózniej. - Ju¿ podaje. - Carmen błysneła zebami w usmiechu i poszła do kuchni. - Bystra dziewczyna, ale wkrótce ja stracimy - zauwa¿yła Eugenia. - Chodzi do szkoły wieczorowej, uczy sie dwóch jezyków. Sama poddałam jej mysl, ¿e powinna kontynuowac nauke, gdy zobaczyłam ja w Cahill House... Rozumiesz. Oczywiscie, ¿e rozumiał. Cahill House, instytucje dobroczynna, zało¿ono przed stu laty dla dziewczat, które znalazły sie w „kłopotach”. Prezesem jej zarzadu był zawsze jakis Cahill. Pewne rzeczy nigdy sienie zmieniaja. I to własnie, zdaniem Nicka, stanowiło problem. Najpierw Samuel był prezesem, a teraz Alex. Co roku w imieniu Cahillów instytucja otrzymywała hojne darowizny. 52 - Chciałabym, ¿eby ludzie przestali tu wydzwaniac. Wszyscy wiedza, ¿e Marla ciagle jeszcze przebywa w szpitalu... och, wiem, Joanna Lindquist jest jej przyjaciółka, ale to zwykła plotkarka. Prawników nie da sie w ¿aden sposób powstrzymac, w dodatku ta Cherise... - Eugenia spojrzała Nickowi w oczy. - Zakładam, ¿e Alex ju¿ ci powiedział, i¿ dzieci Fentona znowu nas nagabuja. - Oparła podbródek na dłoni. Nick dostrzegł na niej brazowawe plamki. A wiec jego matka, mimo swego całego oporu, nie zdołała powstrzymac procesu starzenia. - Słyszałem. Cherise zdołała mnie wytropic. Chce odwiedzic Marle. - Ja mysle. Jesli chce, to znaczy, ¿e ma po temu jakis powód, wierz mi. Nigdy nie traktowałam powa¿nie opowiesci o rodzinnych wasniach, ale przez tych dwoje chyba zmienie zdanie. - Wstała z fotela i podeszła sztywno do okna. - Có¿, nic na to nie moge poradzic. Alex bedzie musiał rozprawic sie z Montym i Cherise. Jesli chca nas ciagac po sadach, prosze bardzo. Dostana za swoje. - Wygładziła spódnice kostiumu i dodała: - Kra¿a jak sepy nad konajaca owca. - Nikt tu przecie¿ nie kona - odparł Nick szybko, wiedzac, co matka ma na mysli. - Jeszcze nie. - Zasmiała sie gardłowo, siadajac znowu w swoim fotelu. Pojawiła sie Carmen z herbata, nalała Eugenii fili¿anke. Zapytała, czy przyniesc cos jeszcze, po czym wyszła. - Herbaty? - spytała Eugenia. Na tacy stały dwie fili¿anki. - Nie, dziekuje. Napiłbym sie czegos mocniejszego. - Czestuj sie. - Podniosła fili¿anke do ust. - Pózniej. Nick podchodził do kominka. Pod fotelem Eugenii rozległo sie ciche, nerwowe warkniecie. - Zastanawiałam sie, kiedy sie odezwie - powiedziała Eugenia, przechylajac sie przez porecz. - Cicho badz, Coco! 53 Spod fotela wychynał łepek białej suczki, która spojrzała

Posted in: Bez kategorii Tagged: kostecki bokser, olejek z drzewa herbacianego rossmann, jak się robi omleta,

Najczęściej czytane:

Usiadła i szybko uniosła wieczko. W wyłożonym satyną wnętrzu

znajdowały się lśniące niczym gwiazdy kolczyki z brylantami. Patrzyła na nie w osłupieniu. Kamienie były naprawdę wielkie, kilkukaratowe. Spojrzała na Johna. ... [Read more...]

jej matkę decyzja o porzuceniu dwojga niemowląt? Była jeszcze

nastolatką i widocznie nie potrafiła sprostać tej sytuacji, która ją przerosła. – A więc umawiamy się, że nikogo nie nienawidzimy, tak, Freyo? ... [Read more...]

- Muszę - powiedziała.

Chwycił ją za ramię i obrócił do siebie. -Dlaczego? -Spełniłam swoje zadanie. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 112.opole.pl

WordPress Theme by ThemeTaste