Ujął jej dłoń i wstał.

  • Oda

Ujął jej dłoń i wstał.

03 March 2021 by Oda

- Jak dobrze go znałaś? - Był trochę od ciebie starszy, prawda? Victoria nie spieszyła się z odejściem ani nie puściła jego ręki. Przyciągnął ją do siebie i nachylił się powoli, żeby dać jej czas na ucieczkę. Nie ruszyła się z miejsca, więc pocałował delikatnie jej ciepłe wargi. - Tak. Ponad dziesięć lat. Miał prawie czterdzieści. On i babcia praktycznie wychowali Kita i mnie. - Przesunął dłonią po jej podbródku. - Nie odpowiedziałaś na moje pytanie. Dobrze się znaliście? - Nie. Grono moich znajomych chyba było dla niego zbyt hałaśliwe. - Każde twoje spostrzeżenie może okazać się pomocne. - Cóż, był miły i spokojny. O ile pamiętam, lubił obrazy Thomasa Gainsborough. Wspomniał nawet, że sam rysuje. - Naprawdę? Nie wiedziałem. - Twierdził, że nie jest w tym najlepszy, ale moim zdaniem nie miał racji. Znalazłeś jego prace? - Zdążyłem przejrzeć tylko listy. Może rysunki są u babci. - Powinieneś ją zapytać. - Może tak. - Spojrzał Victorii w oczy. - Dlaczego jesteś dzisiaj dla mnie taka łaskawa? - Sama nie wiem. Pomyślałam sobie, że to straszne stracić kogoś z rodziny, a potem zobaczyłam cię w tym fotelu, z dziwnym wyrazem twarzy i... - Jakim wyrazem? - Pełnym napięcia. Widząc cię takim, zastanawiam się, dlaczego wróciłeś dopiero dwa lata po śmierci brata. Wydawało mu się zawsze, że panuje nad wyrazem twarzy. Był to niezbędny warunek jego bezpieczeństwa. Do tej pory niczym się nie zdradził. Albo wcześniej po prostu nie trafił na osobę równie spostrzegawczą jak Victoria. - Gdybym wiedział, że nie śpisz, wróciłbym wcześniej - powiedział. Nagle go odepchnęła. - Nie wykorzystuj mojego nastroju, żeby mnie uwieść. Cofnął się o krok. - To ty do mnie przyszłaś. I nie broniłaś się przed pocałunkiem. Dlaczego budzę w tobie niepokój? Nie zamierzał się przyznać, że sam jest zdenerwowany. - Wcale nie. Już ci mówiłam, że nie ty pierwszy mnie całujesz i szepczesz miłe słówka, żeby wkupić się w moje łaski. Przypomniał mu się jej szalony taniec z Marleyem. - Ale nie wyszłaś za żadnego ze swoich wielbicieli. - Żaden nie był na tyle nieostrożny, żeby mnie uwodzić w obecności ojca i połowy Londynu. - Okręciła się na pięcie. - Dobranoc, milordzie.

Posted in: Bez kategorii Tagged: owsianka na mase, wakacje dla singli polska, falowane krótkie włosy,

Najczęściej czytane:

ć ...

jego myśli i entuzjazm w głosie. Był człowiekiem spokojnym i dobrze wykształconym. Szokował umiejętnością stawiania się na miejscu zabójcy i przewidywania jego kroków. ... [Read more...]

Ä… one w nas ...

wzbudzają. - Wściekłość jest czystsza - powiedziała z goryczą w głosie. - Ale wściekłość nie oznacza konstruktywnego podejścia do rzeczy. ... [Read more...]

‡ ...

więcej o kobietach, które się za mną uganiają. Poza tym twój przyjaciel Hayes wychwala cię stąd aż po Missisipi. - Powiedział ci, że byłam oskarżona o zabójstwo? ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 NastÄ™pne »

Copyright © 2020 112.opole.pl

WordPress Theme by ThemeTaste