- Nie będzie żadnego gotowania - uprzedził żonę, widząc
jej minę. - Wszystko załatwiłem. Potrawy dostarczy jedna z najlepszych rybnych restauracji w mieście. Przyjadą trochę później. - A co z dziećmi? Cieszyły się, że będą cię miały dla siebie. - I to też przewidziałem. Gilly przygotuje coś lekkiego dla ciebie i dla mnie, coś w rodzaju przystawki, jeśli ci to odpowiada. - Raczej nie. Przypuszczam, że to wszystko będzie bar-dzo męczące. - A ja sądzę, że tego wymagają względy towarzyskie - zauważył cierpko Christopher. - I szczerze mówiąc, wpłynie to na nasz wizerunek, bo wszyscy na pewno snuli różne domysły w związku z moim wyjazdem. Zresztą nasi goście nie dotrą tu przed dziesiątą, w tej części świata nie jada się wcześniej. - Bo większość ludzi nie musi się zrywać o świcie, żeby przez cały dzień kręcić filmy. - No, no, czyżby gwiazda zaczynała stroić fochy? - Miałem chęć nakręcić ten odcinek - mówił Bill Wilson kilka godzin później, kiedy dzieci poszły już na górę - na jednej z bardziej dionizyjskich wysp, na przykład na Naxos, żeby Lizzie mogła się skupić na winie. - Kefalonia ma jedne z najlepszych win w Grecji - zauważyła Lizzie, dłubiąc widelcem w rozmiękłej rybie z grilla, dostarczonej z restauracji. - Ale orgia nie wchodzi w rachubę - rzekł Christopher. - Jest taka smutna historyjka o jeziorze, które mamy zobaczyć - wtrąciła Gina. - Jezioro Melissani - podpowiedział Arden. - Nimfa Melizanda utopiła się w nim, kiedy bożek Pan odrzucił jej zaloty - błysnął wiedzą Christopher. - Chociaż niektórzy utrzymują, że to była zwykła pasterka, która próbowała uratować owcę. - Widzę, że odrobiłeś lekcje - uśmiechnęła się Susan. - Zawsze lubiłem grecką mitologię. - Jest przeładowana seksem - mruknął Bill do Giny. - Ojciec Pana, Hermes - Christopher wodził wzrokiem po wszystkich zebranych - podobno zgwałcił w przebraniu kozła jego matkę Penelopę. - To dlatego Pan zwykle jest przedstawiany jako pół człowiek, pół kozioł? - spytała Gilly. - Jego babką - ciągnął Christopher - była Maia. - Bogini ognia - dodał Arden. Christopher patrzył teraz wprost na Lizzie. - Znana jest także jako bogini seksualnej żarliwości. Bill ma rację, te mity rzeczywiście są przeładowane seksem. - Czy to naprawdę było potrzebne? - spytała Lizzie, kiedy goście już wyszli, a Gilly była w kuchni.