czerwone dodatki do sukienki
Przy ostatnim wyjściu, od którego wszystko zależało, Drax zagrał damą pikową. Spojrzał na Aleca, kiedy rzucał ją na stół. Tallant zaklął, skontrował waletem pikowym. Alec ostrożnie wyciągnął waleta karo. Odsunął go od siebie. Kurkow zaklął po rosyjsku i zakończył dziesiątką trefl. Drax powitał zwycięstwo barbarzyńskim wrzaskiem. Obydwaj z Alekiem zerwali się na nogi i padli sobie w objęcia. Widzowie natychmiast ocknęli się i ponieśli zwycięzców na ramionach. Wszędzie strzelały korki od szampana. Gromkie okrzyki radości zbudziły regenta, który nadbiegł, plącząc się w atłasowym szlafroku, żeby im pogratulować. Najwspanialszy jednak okazał się moment, na który Alec tak długo czekał - kiedy wreszcie w jego ręce znalazł się akt własności Talbot Old Hall. Czekał za stołem, aż Kurkow podpisze dokument. A więc dokonał tego! Nie mógł się doczekać, kiedy wręczy go Becky. Drax odchrząknął, zauważywszy milczenie Aleca. Podał Kurkowowi rękę z idealną elegancją, jakby nigdy nie rywalizowali o uczucia Parthenii. - Doskonale pan grał, wasza wysokość. Potem trącił łokciem Aleca, pomagając mu w ten sposób przezwyciężyć oszołomienie. Przypominał mu tym, że Kurkow wciąż jeszcze nie powinien się zorientować, że chodziło o coś więcej niż turniej wista. Wszystko musiało wydawać się absolutnie normalne jeszcze przez jakiś czas. Doprawdy nie mogli liczyć na to, że West - land czeka już w porcie z policją, gotów ująć księcia tuż po jego powrocie. Kurkow uścisnął Draksowi dłoń, nie potrafiąc ukryć przygnębienia. - Nie tak znów doskonale. - Potem zwrócił się do Aleca, mrużąc szare oczy. - Aleksiej, pańskie sławetne szczęście tym razem panu dopisało. - Istotnie. Alec wytrzymał lodowate spojrzenie Kurkowa bez drgnienia powiek, lecz gdy z obowiązku podawał mu dłoń, czuł dreszcz lęku na myśl, jak bliski był dźgnięcia go nożem do dzielenia mięsa. Zrobiłby to z radością, nie dbając o konsekwencje. Mniejsza o to! Kurkow wcześniej czy później i tak zostanie ujęty przez władze. A kiedy wreszcie znajdzie się za kratkami, wtedy Alec odwiedzi go w celi i pogadają sobie od serca. Ale nie teraz. Kurkow puścił jego dłoń z cynicznym prychnięciem, jakby się dziwił, po co właściwie tracił czas na to wszystko. Alec z zadowoleniem patrzył, jak Rosjanin z wojskową precyzją robi w tył zwrot i rusza utopić żal w butelce wódki. Drax i on spojrzeli na siebie z ulgą. Michaił miał tej nocy dosyć towarzystwa Anglików. Irytowało go, że nieznośny Alec Knight właśnie od niego otrzymał zwycięskie karty. Michaił nienawidził przegrywać, nawet jeżeli mógł sobie na to pozwolić. Nie żałował jednak, że zbutwiała rudera w Yorkshire dostanie się akurat w ręce Knighta. Właściwie cieszył się, że pozbył się tej przeklętej, nawiedzonej ruiny. Jego nieznośna kuzynka będzie zrozpaczona, kiedy się dowie, że na dobre utraciła dom. Ta myśl bardzo go ucieszyła. Kazał zburzyć stary domek odźwiernego i zniszczyć wszelkie ślady, że przetrzymywano tam Dymitra Maksymowa. Rozkazał Kozakom pogrzebać jego zwłoki na wrzosowiskach, w takim miejscu, by nikt nigdy ich nie znalazł. Nie martwił się, że Talbot Old Hall przejdzie w obce ręce, zwłaszcza jeśli nowym właścicielem miał być ten bezmyślny idiota. Choć czuł złość z powodu przegranej, był w niezłym humorze, kiedy schodził na ląd. Satysfakcję sprawił mu widok Siergieja, który czekał na niego na przystani. W wilgotnej, porannej mgle mógł rozróżnić zarys powozu. Był wyczerpany, miało sucho w ustach od picia alkoholu przez całą noc i pragnął jak najprędzej powrócić do luksusowego hotelu, w którym zamieszkał. Najpierw się prześpi, a potem pośle po Evę, żeby uleczyć zranioną próżność. Gdy Siergiej szedł ku niemu, Michaił spojrzał w stronę zwycięskiej pary, która - witana owacjami - wysiadała z małej łodzi, odwożącej na brzeg gości regenta.