czerwone dodatki do sukienki

  • Oda

czerwone dodatki do sukienki

03 March 2021 by Oda

pod opieką troje bezbronnych dzieci. Allbeury poczuł się niemal fizycznie chory, gdy sobie to uświadomił. Lizzie wydawała się przekonana, że jej mąż w roli ojca jest wzorem cnót wszelkich, więc przynajmniej pod tym względem wszystko gra. Prawdopodobnie. Ale myśl o Lizzie, która po powrocie z trasy wchodzi do łóżka amatora prostytutek, przyprawiała Allbeury'ego o dygot. Nie twoja rzecz. Ciekawe, czy ona wie o przeszłości Wade'a. 81 W czwartek po południu szpitalny konsultant, prowadzący przypadek Jacka, powiedział Lizzie, że jego zdaniem, chłopca trzeba przewieźć albo do Radcliffe, albo do Hammersmith, gdzie zajęliby się nim specjaliści. - Wybrałam Hammersmith, jeśli znajdzie się miejsce - relacjonowała Lizzie przez telefon Angeli - bo Christopher jest już w Londynie. - A jak się czuje Jack? - Oddycha trochę gorzej, ale daje sobie radę, więc nie martw się za bardzo. - Przyganiał kocioł garnkowi... - Czy Christopher telefonował? Bo nie ma go w Beau-champ, a Jane nic nie wie, co jest zupełnie do niej niepodobne. - Nie odzywał się do nas, kochanie, ale gdy tylko zadzwoni, wszystko mu przekażę i powiem, żeby się z tobą skontaktował. - Angela wzięła głęboki oddech, starając się zachować spokój ze względu na córkę. - Kiedy wyjeżdżacie z Windsoru? - Za dwie godziny. - Lizzie próbowała ze wszystkich sił uporządkować myśli. - Mogą mi kazać wyłączyć komórkę w czasie jazdy, więc przekaż Christopherowi także i to, dobrze? - Na pewno będzie na was czekał w Hammersmith. - Dzięki za wszystko, mamo. I ucałuj dzieci ode mnie. - Mocno ściskamy was oboje. Jadąc z Jackiem ambulansem, Lizzie czuła, jak jej pozorny spokój rozpada się na kawałki wobec wyczuwalnej, niezwykłej u jej syna nerwowości i coraz częstszych świstów. A jednak po przybyciu do Hammersmith i uporaniu się ze wstępnymi formalnościami, ułożony w łóżku Jack powiedział jej (mimo nieobecności i choćby znaku życia od ojca), że wcale nie musi przy nim siedzieć. - Oczywiście, że się stąd nie ruszę. - Nie ma takiej potrzeby. Możesz spokojnie wrócić na Holland Park. - Wiem, że mogę, ale wolę zostać. - Przecież, do cholery, nie umieram! - Nigdy tego nie powiedziałam - odparła Lizzie, czując, jak żołądek się jej skręca.

Posted in: Bez kategorii Tagged:

Najczęściej czytane:

W przeciwieństwie do tego, co pokazują produkcje hollywoodzkie, biura

akademii FBI są bardzo funkcjonalne, a pomieszczenia SBB wręcz ascetyczne. Znajdowały się na drugim poziomie poniżej wewnętrznej strzelnicy, głęboko pod ziemią. Ściany wykonane były z bloczków betonowych pomalowanych ... [Read more...]

- O której Doug przyjechał tu wczoraj wieczorem? - spytała.

- O ósmej - wyskrzeczał chłopak. - Poszedł do biura, wziął papiery i wyszedł. Jego żona czekała na zewnątrz. - Widziałeś ją? ... [Read more...]

szakale. I... I... że szakale są wszędzie.

- Dobranoc, Rainie. Nie miał zamiaru się zatrzymać. Teraz nadeszła jej kolej, to ona powinna się wysilić, żeby było sprawiedliwie. Zabawne, nigdy wcześniej o tym nie ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 112.opole.pl

WordPress Theme by ThemeTaste