instagram patrycja kazadi

  • Oda

instagram patrycja kazadi

15 August 2022 by Oda

nożem. A Pavón wie, jak on się nazywa. Milla znajdzie tego drugiego i tamten zdradzi jej kolejne nazwiska. Trzeba było tylko podążać po nitce do kłębka. Nie ustawać. Trop prowadził przecież do Justina. - Chcę go znaleźć - powtórzyła uparcie. - Obserwowałeś go tamtej nocy, nie pozwoliłeś mi... - ...dać się zabić. - Tak - przyznała. - Pewnie tak. Ale nie chodziło ci przecież o mnie. Zależało ci na tym, by tamci nie zorientowali się, że ktoś ich podgląda. Ale skoro i tak go śledziłeś, czemu nie możesz... an43 101 - To nie tak - przerwał jej Diaz. - Nie śledzę akurat jego. Podążam ku głowie węża, ale muszę zacząć od ogona. - Wiesz, gdzie on jest. - Nie. Nie wiem. Chciało jej się wrzeszczeć ze złości. Kolejna ślepa uliczka? Nie! Nie mogła się na to zgodzić. - Ale możesz go znaleźć. - Mogę znaleźć każdego. Kwestia czasu. - Bo nigdy się nie poddajesz. Ja też nie. Jeżeli chodzi o pieniądze, zapłacę ci. Nie ma problemu. Sumienie nie pozwoliłoby jej zapłacić mu pieniędzmi Poszukiwaczy, ale bez wahania oddałaby wszystkie swoje pieniądze, oszczędności, a potem błagałaby Davida o jeszcze więcej, jeśli okazałoby się to konieczne. Zresztą nie musiałaby błagać. David zrobiłby wszystko, by pomóc jej w odszukaniu Justina. Diaz spojrzał na nią z ledwie dostrzegalnym zaciekawieniem, jakby patrzył na rzadki okaz pociesznego zwierzątka. On był mężczyzną, który najwyraźniej nie czuł prawie nic. Ona - kobietą, która czuła zbyt wiele. Nie mogąc zaapelować do jego uczuć, spróbowała przemówić do rozsądku: - Poszukiwacze dysponują potężną siecią ludzi, mają niewyobrażalne kontakty Pomóż mi, a ja pomogę tobie. - Nie potrzebuję pomocy - wzrok mordercy był znów zimny i nieodgadniony - I zawsze pracuję sam. Musiało istnieć coś, na czym mu zależało. an43 102 - Zielona karta...? - spróbowała. Mogła uruchomić znajomości, pociągnąć za kilka sznurków. Po raz pierwszy na jego twarzy zagościło jakieś ludzkie uczucie: rozbawienie. - Jestem obywatelem Stanów Zjednoczonych. - Więc o co chodzi? - spytała z goryczą. - Czemu nie chcesz przyjąć roboty? Nie proszę cię, żebyś go zabił, pomóż mi tylko go znaleźć! A może właśnie to stanowiło przeszkodę. Gra nie bawiła go, jeśli nie chodziło o najwyższą stawkę. - Skąd ten pomysł, że zabiłbym kogokolwiek dla ciebie? - jego głos złagodniał trochę, ale twarz była wciąż nieprzenikniona. Zazwyczaj umiała trzymać język za zębami i nigdy nie ujawniała personaliów swoich informatorów. Ale tym razem jej nerwy były

Posted in: Bez kategorii Tagged:

Najczęściej czytane:

- Nie trzeba, milordzie. Rose doskonale sobie poradzi.

Córka posłała jej nachmurzone spojrzenie. - Zaraz wracam. - Urządziła pani wspaniałe przyjęcie, pani Delacroix. Rose jest wniebowzięta. ... [Read more...]

ła z krzesła ...

i cmoknęła Victorię w policzek. - Dziękuję i nic nie mów, proszę. - Chcesz, żebym z tobą poszła? - Nie. Sama sobie poradzę z lordem Kilcairnem. ... [Read more...]

- Dlaczego? - zdziwił się. - Woli pani „Wasza Wysokość”?

- Idź do diabła! - syknęła i odwróciła się na pięcie. W tej samej chwili jej wzrok padł na leżące na biurku zdjęcia. Wstrząśnięta zrobiła krok do tyłu i chwyciła się za gardło. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 112.opole.pl

WordPress Theme by ThemeTaste